Piękna pogoda, mnóstwo ludzi, świetne zespoły i dużo emocji. To wszystko i jeszcze więcej mogliśmy w tym roku znaleźć na Dniach Lubina. Dziękujemy wszystkim za przybycie i zapraszamy za rok:)
Do zobaczenia
W piątek zaczęliśmy od nauki robienia baniek razem z Przemysławem Tryniszewskim.
Leniwiec rozpoczął nasz rockowy wieczór.
Fix Up był jednym z lokalnych zespołów. Dali czadu przed Hunterem.
Gwiazdą wieczoru był Hunter, który powalił na kolana lubińską publiczność.
Sobota dla niektórych zaczęła się już o godz. 6.00 rano od wyczekiwania na swojego idola, Dawida Kwiatkowskiego.
Mimo problemów z gardłem Dawid dał z siebie wszystko i nie zawiódł swoich lubińskich fanów.
......co było widać po publiczności:)
KaCeZeT & Fundament zachęcili młodych ludzi do tańca i.....był pociąg:)
Kaliber 44 - super koncert, super atmosfera, mega publiczność.
Z zespołem De Mono śpiewały całe błonia.
Marek Kościkiewicz
Mimo małego deszczu fani Roberta M nie zawiedli. Była moc i energia której na pewno szybko nie zapomnimy.
Nie zabrakło również Naszego stoiska promocyjnego, gdzie można było zakupić nasze publikacje "Bezpieczne przekraczanie progu sierpniowego" oraz "Leksykon Artystów Śląckich ....". Do nabycia były również kartki ze zdjęciami starego Lubina, płócienne torby z nadrukiem przedstawiającym drugi najstarszy zabytek naszego miasta,
przypinki oraz otwieracze promujące nasze miasto i wydarzenia.
Wszystkie te gadżety można również nabyć w Ośrodku Kultury "Wzgórze Zamkowe", przy ul. Pruzi 7 i 9 w Lubinie.
Na Dniach Lubina nie zabrakło również Strefy Dziecka, prowadzonej przez super dziewczyny z Pracowni Działań Twórczych ARTPUNKT. Najmłodsi członkowie rodzin( i nie tylko:) mogli tworzyć robalowe maski lub porostu oddać się artystycznemu szaleństwu.
Dla małych poszukiwaczy przygód, na terenie zielonym obok Wzgórza Zamkowego rozbiła się wioska indiańska Ranores. Uczestnicy brali udział w tańcach Pow Wow oraz licznych konkursach.
Dziękujemy za Państwa obecność.
0 komentarze:
Prześlij komentarz